piątek, 27 listopada 2015

Francja-smutek i niepokój

Zdjęcie profilowe na facebooku w trzech kolorach?  Jedni aprobują, inni wręcz nie potrafią zrozumieć po co.
    Ostatnie tygodnie na całym świecie są przepełnione  smutkiem, bólem, niedowierzaniem,ogromnym żalem i rozpaczą. Cały świat solidaryzuje się z Paryżem, a z dnia na dzień dowiaduje o co raz to nowych przykładach mających swe źródło w braku tolerancji. Portale społecznościowe są przepełnione wyrazami wsparcia, własnymi opiniami, wypowiedziami, ale też co najgorsze sprzeczkami i potyczkami słownymi na temat wydarzeń ostatnich dni. Na świecie nie dzieje się dobrze, tyle każdy wie. Obwiniamy o to fanatyzm religijny, wspomniany wyżej brak tolerancji,szacunku  i akceptacji do siebie nawzajem. Zastanawiało mnie zawsze co siedzi w głowie takich osób. Chęć odwetu,zwrócenia na siebie odwagi,wyładowania energii/wyżycia się na kimś? To by było zbyt banalne. Jakieś propozycje?
    Jak sięgam pamięcią, dobiegający końcowi rok 2015 przyniósł masę nienawiści, bólu, śmierci  i rozpaczy. Poczynając od zimy, katastrofy samolotu i nieodnalezionych ciał w oceanie,poprzez mniej liczebne tragedie, związane z załamanym lodem w rzece, samobójstwami(tak tak, klasyczny przykład niejakiego Dominika, ale to temat równie szeroki) aż do jesiennych aktów terrorystycznych i ciągłej żądzy odwetu w państwach islamskich. Po co to wszystko?
     Tak naprawdę strach teraz gdziekolwiek wyjechać, zdarzają się sytuacje, że odwołują wycieczki nawet do niedalekiego Berlina z obawy,by się nikomu nic nie stało. W mediach ciągłe burze, niemal każdego dnia dowiadujemy się o ofiarach wypadków, wojen,ataków i nie wiem jeszcze czego. Brzmi jak sytuacja opisana w książce? Niestety to się dzieje naprawdę i chyba nikt nie wie, jak to zatrzymać, bo o ile można spekulować i łamać głowę nad propozycjami rozwiązania wszelakich sporów to o tyle dopóki gdzieś głęboko w nas będzie ziarno nienawiści i chęci zemsty, sytuacja będzie trwała dalej.
  Smutnym jest, ze człowiek nie potrafi zaakceptować drugiego albo chociaż zejść mu z drogi. Ile jeszcze osób musi stracić życie by świat się zaczął budzić z tego koszmaru? Czy to , że taki Dominik był na swój sposób inny czyniło prawo  by się z niego naśmiewać, znęcać psychicznie i wytykać palcami?




"Ludzi co raz więcej a człowieka co raz mniej"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz